Loisey. „Francuski Rambo”: krótki film akcji nakręcony przez rodowitego mieszkańca Baris

Pewnej niedzieli, gdzieś na polu we Francji, maj 2020. Patrick Zen opuścił dom podczas lockdownu. Trzech policjantów widzi go i woła: „Nie masz prawa tu być”. Dyskusja się przeciąga, a napięcie jest namacalne.
Odmówił podporządkowania się, stracił całe swoje życie, jego interes upadł: krótko mówiąc, nie zamierza się poddać. Dlatego gdy zbliża się policja, udaje mu się ją obezwładnić i uciec.
To początek obławy. I poważnego błędu policji.
Ta historia to fikcja wymyślona przez Borisa Boiteux. Pochodzący pierwotnie z Barcelonnette, ten mężczyzna z Barcelonnette ma kino we krwi od ponad 40 lat. Od swoich pierwszych krótkich filmów w 1987 r. do tego nowego projektu, jest pełen pomysłów i ambicji.
Zainspirowany filmami akcji i bohaterami takimi jak Rambo , Jean-Paul Belmondo w The Professional i Jason Statham, reżyser czerpał inspirację z różnych przypadków dotyczących „nadgorliwych policjantów” i okresu Covid. „To był naprawdę niezwykły czas, kiedy egzekwowanie prawa było bardziej surowe i złośliwe. Uważałem te metody za nadużycie” – wyjaśnia.
Jednak, pomimo tych faktów, które potępia, Boris Boiteux chciał przede wszystkim nakręcić prawdziwy film akcji.
Obsadzony w roli głównej, pracował nad swoim krótkometrażowym projektem filmowym od A do Z: scenariusz, dialogi, kadrowanie, choreografia scen walki, scenografia, montaż...
Wymagane były trzy miesiące pracy z wyprzedzeniem, szczególnie w przypadku walk. „Pracowaliśmy dużo z aktorami grającymi policjantów”, z których dwóch to entuzjaści full-contact i k-rav-maga oraz licencjonowani członkowie Karaté Club de Bar-le-Duc (KCB).
Zdjęcia do krótkometrażowego filmu odbyły się w tę niedzielę, 22 czerwca. Montaż i efekty specjalne są już w toku, a premiera planowana jest na koniec lata.
L'Est Républicain